16
Wrocław, 2022
pow. opracowania: 54 m2
przebudowa, mieszkanie w poniemieckiej willi
Miłość od pierwszego wejrzenia.
Takie uczucie towarzyszyło Właścicielom tego mieszkania, kiedy zobaczyli je po raz pierwszy. 54- metrowe mieszkanie zlokalizowane w poniemieckiej willi ukrytej pośród dzikiego ogrodu na wrocławskich Krzykach, wymagało ogromnego nakładu pracy. Niemniej jednak Właścicielka o artystycznej duszy zobaczyła w nim ogromny potencjał.
Głównym założeniem dla architektek z emwe studio architektury było odnalezienie się w kontekście miejsca i otoczenia oraz podjęcie dialogu między przeszłością, a teraźniejszością przy jednoczesnym uszanowaniu oczekiwań Mieszkańców.
Zmieniony został zupełnie układ funkcjonalny, który pozwolił dopasować przestrzeń do potrzeb Właścicieli i jednocześnie otworzył strefę dzienną na ogród. W zaoblonej kostce podkreślonej delikatnym beżem ukryto łazienkę, spiżarnię i wysoką zabudowę kuchni. Pozostawiona ceglana ściana z łukiem w subtelny sposób podzieliła przestrzeń na strefę dzienną i sypialnianą. W zamyśle Architektek aneks kuchenny będący integralną częścią salonu w swojej formie miał przypominać przedwojenną komodę w nowoczesnym wydaniu. Dębowy stół wzbogacony o znalezione na strychu kryształy miał łączyć kuchnię ze strefą wypoczynkową i być wyeksponowany na osi wejścia do mieszkania. Problematyczna lokalizacja komina pośrodku łazienki stała się atutem i w naturalny sposób wydzieliła w niej strefę kąpielową.
Prosta stylistyka wnętrza o subtelnej kolorystyce została wzbogacona o vintage dodatki, które podkreślają przedwojenny charakter architektury. Beż i biel przeplata się we wnętrzu z wyrazistą bejcą drewna, czarną skórą oraz złotymi i chromowanymi akcentami. Minimalistyczna architektura wyrażona w wysokiej jakości materiałach stanowi idealne tło dla bauhausowych krzeseł Wassily Chair projektu Marcela Breuera oraz kultowej lampy Gubi Semi. Ponad to we wnętrzu wyeksponowano kilka innych perełek znalezionych na strychu budynku, w tym obraz oraz kinkiety w kuchni. Te dodatki mają szczególną wartość dla Właścicieli, ponieważ są pamiątką po wcześniejszych mieszkańcach budynku.
Zdjęcia: Martyna Rudnicka